Vivat Akademia
Periodyk Akademii Górniczo-Hutniczej
24 kwiecień 2024

List z Albanii

Było ich na uczelni wielu. Jedni, po studiach wrócili do Albanii z dyplomami, a inni, będąc nawet tuż przed egzaminem dyplomowym, musieli w lipcu 1961 roku wrócić do swojego kraju. Rząd Envera Hodży zerwał bowiem stosunki ze wszystkimi państwami socjalistycznymi, związał się z Chinami, by i z nimi później zerwać, i w końcu Albania stała się osamotnionym państwem w Europie – we wszystkich widziano wrogów. Po śmierci E. Hodży w 1985 roku, Albańczycy odetchnęli. Skończyły się represje, nastała wolność, choć jeszcze nie w pełnym wymiarze. W 1992 roku nasz wychowanek – geolog Naim Tyli zorganizował w Tiranie koło Stowarzyszenia Wychowanków AGH. Zebrał i tych, „prawdziwych” posiadaczy dyplomów AGH i tych, którzy dyplomy uzyskali już po powrocie z Polski na Uniwersytecie w Tiranie, ale zawsze uważali się za wychowanków naszej uczelni. We wrześniu 2002 roku, gościliśmy w Krakowie trzech wychowanków. Górnicy: Menella Hido, Sotir Guxha i Arqile Teta – profesorowie Wydziału Geologii i Górnictwa Uniwersytetu w Tiranie mieli okazję wrócić, po prawie pół wieku, do swojej Alma Mater.

Zaskoczyli nas bardzo dobrą znajomością języka polskiego. Ta miła wrześniowa wizyta doprowadziła do ożywienia działalności koła Stowarzyszenia Wychowanków w Tiranie, goście opracowali wkrótce raport zawierający krótki opis losów 37 wychowanków AGH, który został zamieszczony w Informatorze SW AGH w 2003 roku.

Nowo wybrany rzecznik koła, Arqile Teta, zadziwił nas niezwykłą aktywnością, którą wykazuje do dzisiaj. Bierze udział w imprezach stowarzyszeniowych i uczelnianych, a wraz z nim swoją uczelnię odwiedzają inni członkowie koła. Odżyły koleżeńskie więzi z czasów studenckich. Albania stała się nam bliższa. Zachęceni do odwiedzin już trzy razy zorganizowaliśmy wyjazdy do naszych kolegów w Albanii. Korzystaliśmy z usług biur turystycznych, a grupę stowarzyszeniową organizował kol. Henryk Konieczko.

Ostatnio otrzymaliśmy list od dwóch albańskich kolegów. Mechanik – Dhionis Grabocka i geolog – Luan Hajnaj opisują nasze wizyty w Albanii. Cały list, napisany po polsku, zatytułowali „Niezapomniane dni”. A oto on, po drobnej korekcie i niewielkich skrótach.

Andrzej Miga – Sekretarz SW AGH


Niezapomniane dni

Dla nas, członków koła Stowarzyszenia Wychowanków AGH, dni które spędzamy z grupami wycieczek turystycznych z Krakowa i Śląska, z koleżankami i kolegami ze stowarzyszenia, są niezapomniane i pełne pięknych wspomnień.

Niezapomniana zostanie pierwsza grupa, która odwiedziła Albanię we wrześniu 2006 roku. Byli to przeważnie członkowie stowarzyszenia na czele z przewodniczącym prof. Stanisławem Mitkowskim (z małżonką) i prorektorem prof. Antonim Cieślą, koleżanki i koledzy: Krystyna Norwicz, Renata Wacławik-Wróbel, Agnieszka Szlązak, Czesław Ochab, Henryk Konieczko (z małżonką), Andrzej Miga, Marek Sokołowski, Paweł Suliński, Zbigniew Sulima, prof. Józef Wacławik z małżonką i inni. Chociaż grupa miała rezydencję w Sarandzie (w południowej Albanii), przyjechała do Tirany i spędziła tutaj trzy dni. Zwiedziła Tiranę, muzeum historyczne, miasto Kruja i muzeum Skanderbega.

Luan Hajnaj, współautor listu - fot. arch. autora

W sali zebrań Akademii Nauk Albanii odbyło się zebranie Zarządu Głównego SW AGH z udziałem członków koła w Albanii. W dyskusji rzecznik koła prof. Arqile Teta prosił aby Rektor AGH ufundował stypendium dla studenta z Albanii. Już od października 2007 roku dzięki temu stypendium, studiują trzej młodzi Albańczycy. Mamy okazję podziękować serdecznie rektorowi prof. Antoniemu Tajdusiowi, że w duchu przyjaźni wspomaga Albanię kadrami wykształconymi w AGH, którzy tradycyjnie cieszą się bardzo dobrą reputacją w naszym kraju. Po obradach prof. S. Mitkowski i prof. A. Cieśla wręczyli naszym kolegom odznaki, upominki i prezenty. Było to zebranie historyczne i zostanie żywe w naszej pamięci.

Na uhonorowanie gości, nasze koło zorganizowało dwie biesiadne kolacje w najbardziej luksusowych restauracjach Tirany.

W Tiranie pod popiersiem F. Chopina (2009) - fot. Renata Wacławik-Wróbel

W tej pierwszej wyprawie koleżanki i koledzy zwiedzali południowo-zachodnią część Albanii i stolicę Tiranę. W następnym roku (2007) prawie ta sama grupa miała rezydencję w Czarnej Górze i przyjechała na dwa dni zwiedzić Szkodrę i Tiranę. Noclegi były przy plaży w Dures, a w Tiranie był zorganizowany obiad biesiadny w Karczmie Tirańskiej.

Trzecia wycieczka była w tym roku (2009). Grupa spędziła 10 dni w Albanii i składała się z 46 osób. Koledzy przyjechali autokarem z Katowic przez Serbię i Macedonię. Mieli rezydencję w Pogradecu nad pięknym, przezroczystym jeziorem Ohrid, w którym żyje smaczna ryba, jedyna na świecie o nazwie koran.

Koledzy z Polski 17 września przyjechali z Pogradecu odwiedzić Tiranę. Po obiedzie w jednej z restauracji, prawie całe nasze koło i koledzy z Polski spędzili razem do wieczora na pogawędkach z uśmiechem i pieśnią popijając wino i raki.

Kolacja w Tiranie (2009) - fot. R. Majar

Kiedy zapadł zmrok w Tiranie odprowadziliśmy grupę do Durres, do hotelu nad morzem Adriatyckim. Tam koleżanki i koledzy spędzili dwa dni, ale niestety bez ciepła i słońca. Nawet w pierwszej nocy była ogromna nadzwyczajna burza. Ale uśmiech, radość i dobry nastrój wycieczkowy został do końca. Nam daje wielką satysfakcję i radość przyjazd koleżanek i kolegów z Polski. Dziękujemy za to naszemu przyjacielowi Henrykowi Konieczko, który stara się i wkłada wielki wysiłek na zorganizowanie grup.

My wiemy, że nie jest łatwe zebrać tylu ludzi aby powstała grupa dla wymogów agencji turystycznych, ale koledze Henrykowi udaje się w każdym roku.

Z naszej strony rzecznik koła prof. Arqile Teta, dzięki szerokich znajomościom i niestrudzonej pracy, zorganizuje wszystko, żeby koledzy z Polski byli zadowoleni i czuli się jak w swoim kraju. Aż do dziś, na szczęście, chwała Bogu, wszyscy uczestnicy trzech wycieczek wrócili z Albanii zdrowi i jak sami nie raz powtarzali, zadowoleni i z miłymi wspomnieniami.

Ale jeszcze dużo zostało do zobaczenia w Albanii. Jeszcze nie odwiedzili Berata, pięknego panoramicznego miasta, znanego prawie od 2500 lat, z wieloma zabytkami i słynną twierdzą. Blisko tego miasta (około 11 km) znajduje się miasto Kuczowa, gdzie żył i pracował wybitny geolog polski profesor Stanisław Zuber.

Po zebraniu w Albańskiej Akademii Nauk (2007) - fot. ZS

Do zwiedzenia pozostaje jeszcze północ Albanii. Piękne góry gdzie rozwija się szybko turystyka. Jest dużo jeszcze do zwiedzania, zwłaszcza miejsca archeologiczne Apolonia koło miasta Ferii, Bylis, okręg Gjirokastri, droga Egnatia i inne miejsca z kulturą starożytną iliryjską, grecką i rzymską.

W Albanii są wasi koledzy, którzy czekają na koleżanki i kolegów z SW AGH, z uczelni AGH, z Krakowa, ze Śląska i całej Polski.

My z otwartym sercem zapraszamy.

Mgr inż. Luan Hajnaj
Mgr inż. Dhionis Grabocka
Tirana, listopad 2009