Wycieczka do Pragi – Wiednia – Budapesztu
- Szczegóły
- Kategoria: numer 11
- 29 styczeń 2014
z okazji 100-lecia powołania Akademii Górniczej w Krakowie
Rektor AGH prof. Tadeusza Słomka 31 maja 2013 ogłosił obchody 100-lecia powołania Akademii Górniczej w Krakowie. Oprócz oficjalnych uroczystości zaplanowanych przez władze uczelni, dla upamiętnienia tak podniosłej decyzji, którą 31 maja 1913 roku cesarz Franciszek Józef zatwierdził, a poprzedzonej prawie 50-letnimi zabiegami i staraniami naszych światłych i konsekwentnych kolegów z tamtych czasów. Zarząd Główny Stowarzyszenia Wychowanków AGH podjął decyzję zorganizowania dla członków SW AGH i ich rodzin wycieczki do trzech stolic byłego cesarstwa Austro-Węgier: Pragi – Wiednia – Budapesztu w okresie od 18.09 do 24.09.2013. W skład 39-osobowej grupy weszły osoby z kół terenowych z Katowic, Krakowa, Lublina, Poznania, Piotrkowa i Bełchatowa oraz Rybnika.
Grupa na Hradczanach w Pradze
Wieczorem, pierwszego dnia wycieczki, dojechaliśmy do Pragi. Miasto założyli władcy z rodu Przemyślidów. W 870 roku książę Borzywoj rozpoczął budowę zamku hradczańskiego, a potem przyjął chrzest z rąk Cyryla i Metodego. Romańską rotundę na zamkowym wzgórzu zbudował Wacław I Święty po 926 roku, a w 973 roku Praga stała się siedzibą biskupstwa. W X wieku powstał zamek wyszehradzki na drugim brzegu Wełtawy oraz trzynawowa romańska bazylika na hradczańskim wzgórzu. Hradczany w 1135 roku stały się siedzibą władców, a wokół zamku budowało się Stare Miasto. W 1230 roku nadano mu prawa miejskie, które później otrzymała też Mala Strana. Znaczenie Pragi wzrosło za panowania dynastii Luksemburskiej – wybudowano osadę Hradczany, Stary Ratusz, rozpoczęto budowę katedry św. Wita. W latach 1346–1374 powstało Nowe Miasto. Otwarto Uniwersytet Karola – pierwszą wyższą uczelnię w Europie Środkowej. Dzisiejsza Praga to efekt połączenia w 1784 roku samodzielnych, ale powiązanych ze sobą organizmów miejskich: Starego Miasta, Nowego Miasta, Josefova, Malej Strany i Hradczan. Zabytkowe centrum miasta od 1992 roku znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Aby zwiedzić całe miasto potrzeba przynajmniej kilku dni. My, mając do dyspozycji tylko jeden dzień (był to drugi dzień naszej wycieczki), zobaczyliśmy wszystkie ważniejsze miejsca. Najwięcej czasu poświęciliśmy na podziwianie złotej uliczki i wnętrza Katedry św. Wita w kompleksie Hradczan. Następnie przeszliśmy na most Karola – najsłynniejszy most nad Wełtawą od XIV wieku, łączący Malą Strane ze Starym Miastem. Ponad półkilometrowy most jest teraz deptakiem wypełnionym wielojęzycznym tłumem spacerowiczów oraz sprzedawców pamiątek, ulicznych malarzy i muzyków. Ciekawym punktem na moście jest postać św. Jana Nepomucena na brązowej tablicy, ponieważ dotknięcie postaci świętego przynosi szczęście. Na Starym Mieście przyciąga uwagę przechodniów zegar Orloj, którego historia sięga 1410 roku. O pełnej godzinie ożywają ozdabiające zegar figurki. W Starym Mieście kończymy zwiedzanie.
Wieczór poetycki we Wiedniu
Trzeci dzień wycieczki rozpoczęliśmy wyjazdem do Wiednia, czyli miejsca, gdzie zapadła decyzja o Powołaniu Akademii Górniczej w Krakowie. Do stolicy Austrii przyjechaliśmy wczesnym popołudniem i zakwaterowaliśmy się w hotelu Academia w samym centrum miasta.
Zwiedzanie Wiednia rozpoczęliśmy od objazdu autokarem po Ringstrasse, będącą reprezentacyjną ulicą miasta, która powstała po zlikwidowaniu murów obronnych. W tym czasie również powstało wiele budowli, które do dziś pełnią reprezentacyjną funkcję. Wiedeń prawa miejskie uzyskał w 1221 roku, stając się jednym z największych i najważniejszych miast Rzeszy Niemieckiej, a po jej upadku stolicą Cesarstwa Austrii, a następnie Austro-Węgier. Od 1918 roku jest stolicą Republiki Austrii. Historyczne centrum miasta ze wszystkimi swoimi zabytkami z poszczególnych epok historycznych zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2001 roku. W restauracji w centrum miasta zjedliśmy kolację w towarzystwie zaproszonego przedstawiciela Ambasady RP w Wiedniu pana Jana Walkiewicza, Zastępcy Radcy Handlowego, który przekazał członkom grupy „Informator dla polskich przedsiębiorców”. Po kolacji udaliśmy się na spotkanie organizowane pod Patronatem Ambasady (dzięki pomocy pana Jerzego Jędrzejewskiego, Radcy Handlowego Ambasady RP), w ramach Dni Polskich w Wiedniu, do klubu Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Polskich w Wiedniu „TAKT”. Spotkanie „Salon Poezji – Współcześni Poeci Krakowscy” prowadził redaktor Jan Poprawa, utwory swoje recytowali poeci Józef Baran, Joanna Krupińska-Trzebiatowska, Kazimierz Swiegocki, Magdalena Węgrzynowicz-Pichta, a uroku dodawała swoim wdziękiem i pięknym głosem sopranistka Agnieszka Kuk. Nasza grupa została przedstawiona jako liczna grupa absolwentów AGH, która uczestniczy w uroczystym wyjeździe do Wiednia z okazji 100-lecia powołania Akademii Górniczej w Krakowie. Natomiast my, jako reprezentanci ZG SW AGH, dziękując za zaproszenie, wręczyliśmy gospodarzom spotkania upominki i przedstawiliśmy w skrócie działania wielu wspaniałych osób dążących do powołania uczelni górniczej w Krakowie. W spotkaniu tym uczestniczyła również absolwentka Wydziału Geologii AGH pani Barbara Vecer, członek SITP w Wiedniu, mieszkająca tu na stałe. Pani Barbara za pomoc w organizacji naszego pobytu w mieście otrzymała upominek i medal od ZG SW AGH.
Filharmonia Wiedeńska
Czwarty dzień wycieczki rozpoczęliśmy od zwiedzenia Filharmonii, gdzie corocznie w wielkiej Sali Koncertowej odbywa się telewizyjna transmisja Koncertu Noworocznego dla światowych telewizji. Jest to kompleks z dwiema salami koncertowo-balowymi oraz z salami do ćwiczeń orkiestr i innych zajęć filharmoników.
Następnie przeszliśmy na plac św. Szczepana, który jest centrum śródmieścia. Plac otoczony jest zabudową z różnych epok i sprawia wrażenie zbyt ciasnego dla potężnej gotyckiej katedry św. Szczepana, będącej jednym z najcenniejszych zabytków sakralnych w Wiedniu, zarazem symbolu miasta. Pierwotna budowa kościoła związana była ze staraniami Babenbergów i Habsburgów o własne biskupstwo wiedeńskie. Budowę kościoła zakończono w 1276 roku, natomiast przebudowę w stylu gotyckim rozpoczęto w 1304 roku. Świątynia cudem przetrwała liczne burze dziejowe, od tureckich ostrzałów po amerykańskie i sowieckie bombardowania. Obecnie Katedra ma 107 m długości i 39 m szerokości. Nawa główna ma 28 m wysokości, a południowa wieża 137 m wysokości. W ostatnich dniach II wojny światowej katedra została mocno uszkodzona, a pożar spustoszył wnętrza. W powojenną odbudowę zaangażowało się całe społeczeństwo Austrii. Pośród okolicznych budynków na placu Szczepana nieopodal katedry zwraca uwagę srebrzysty Haas Haus, oddany do użytku w 1990 roku. W południowo-zachodniej części śródmieścia, przy Ringu, widnieje imponująca zabudowa pałacu cesarskiego Hofburg. Jest to szereg budowli z różnych okresów z barokowymi fasadami z czasów Marii Teresy. Hofburg jest integralną częścią Wiednia. Przez środek całego zespołu przebiega trakt komunikacyjny, dziedzińce są ogólnie dostępne. Wejście na teren pałacu prowadzi przez dwie bramy usytuowane na przeciwległych stronach kompleksu. Od strony śródmieścia jest to Michaelerror, natomiast od strony Ringu jest to potężna Burgror, która otwiera się na plac Bohaterów. Na środku stoją dwa pomniki: po prawej księcia Eugeniusza Sabaudzkiego, a po lewej księcia Karola. Z Burgror przechodzi się przez bramę na dziedziniec zwany In der Burg, zamknięty z czterech stron historycznymi skrzydłami pałacowymi. Przejście pod czerwono-niebieską Bramą Szwajcarską prowadzi do najstarszej części pałacu zwanej Alte Burg – Stary Zamek. Tu skupiają się największe atrakcje turystyczne: skarbiec i kaplica zamkowa.
Grupa na Wzgórzu Gelerta
W godzinach południowych przemieściliśmy się autokarem do Schonbrun, letniej rezydencji cesarzy. Znakomicie zachowane komnaty i pomieszczenia, pełne mebli i drobiazgów codziennego życia dworu są warte zobaczenia. Niestety, rozległe tereny ogrodowe widzieliśmy jedynie od strony pałacu.
Kolejny etap naszego zwiedzania to Kahlenberg – wzgórze widoczne ze wszystkich stron Wiednia. Historyczne wzgórze bliskie również nam Polakom, a na nim kościół św. Józefa z otaczającym go pięknym klasztorem kamedułów z XVII w. Po modlitwie i wspomnieniach o historii w kościele św. Józefa, z punktu widokowego podziwialiśmy panoramę Wiednia. 12 września 2013 r. nieopodal kościoła św. Józefa delegacja polsko-austriacka wmurowała tablicę oznajmiającą budowę pomnika Króla Jana III Sobieskiego.
Następnie przejechaliśmy autokarem do dzielnicy Grinzing, dawnej wioski winiarzy, jednej z wielu, które niegdyś otaczały Wiedeń. Dziś jest to dzielnica w północno-zachodniej części miasta, położona na stokach wzgórz Lasu Wiedeńskiego. Wąskie i strome uliczki, niskie pastelowe domki z winnymi pergolami mają niesamowity urok. Tu zjedliśmy kolację i spędziliśmy sympatyczny wieczór, pijąc bardzo dobre wina oraz śpiewając radosne i dowcipne piosenki, okraszając je okrzykami „Tak się bawi AGH”.
Piąty dzień podróży rozpoczęliśmy mszą św. w kościele polskim. Ksiądz przed rozpoczęciem liturgii jak i w czasie modlitwy wiernych powiedział: „Módlmy się za liczną grupę wychowanków Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, która przebywa w Wiedniu z okazji 100-lecia powołania Akademii Górniczej w Krakowie przez cesarza Franciszka Józefa w 1913 roku w Wiedniu”. Po mszy św. poszliśmy zobaczyć Belweder. Jest to chyba najpiękniejszy kompleks pałacowy Wiednia i jeden z najwybitniejszych przykładów architektury barokowej na świecie. Barokowe pałace stoją naprzeciw siebie na dwu krańcach rozległej skarpy, przekształconej w park francuski. Są dziełem Lukasa von Hildebrandta, jednego z największych austriackich architektów doby baroku. Przepiękne ogrody obmyślił Dominik Girard. Górny Belweder, dwupiętrowy pałac dwukrotnie większy niż prywatna rezydencja księcia, służył wyłącznie do celów reprezentacyjnych. W kolejnych latach Belweder przechodził w różne ręce, aż stał się własnością rodziny cesarskiej. W początkach XX w. rezydował w nim arcyksiążę Franciszek Ferdynand, zamordowany później w Sarajewie.
Wieczór budapesztański na zakończenie wycieczki
Na koniec pobytu we Wiedniu pojechaliśmy na Prater do najsłynniejszego austriackiego parku rozrywki, który zajmuje prawie połowę wyspy na Dunaju, z jednej strony ogranicza ją kanał, a z drugiej koryto rzeki. Dawniej na porośniętych lasem brzegach Habsburgowie mieli tereny łowieckie, dopiero w 1766 roku dekretem cesarza Józefa II udostępniono je szerokiej publiczności. Prater szybko zaczął się rozwijać, powstawały restauracje, urządzenia rozrywkowe. Impulsem jeszcze większego rozwoju była wystawa światowa w 1873 roku. Pod koniec XIX w. przekształcił się w wielkie wesołe miasteczko. Są tu również pola golfowe, stadion, baseny kąpielowe, tor wyścigów konnych, planetarium oraz Muzeum Prateru. Nasz pobyt zakończliśmy konsumując słynną golonkę z piwem. Później wyjechaliśmy do Budapesztu.
Przejazd trwał niecałe trzy godziny. Po zakwaterowaniu w hotelu udaliśmy się do portu nad Dunajem na wieczorny rejs statkiem, by zobaczyć Budapeszt nocą. Oświetlone miasto oglądane z perspektywy wody robi wspaniałe wrażenie. Widok Parlamentu przy placu Kossutha w Peszcie, zamek Królewski na górze Gellerta, Cytadela, Baszty Rybackie w Budzie i mosty – to trzeba zobaczyć! Trzy historyczne części miasta łączy w sumie dziewięć mostów drogowych i kolejowych, największe wrażenie robią Most Łańcuchowy, biały wiszący Most Elżbiety i zielony Most Wolności.
Szósty dzień wędrówki rozpoczęliśmy od dojazdu autokarem na górę Gelerta, która ma 235 m n.p.m., a 140 m nad poziomem wód Dunaju. Usytuowana jest w samym sercu miasta. To dolomitowe wzgórze posiada liczne źródła termalne i jaskinie. Natomiast nazwę zawdzięcza św. Gerardowi, to po węgiersku Gellert, biskupowi żyjącemu w XI w. Według legendy, Gellerta pojmali poganie, zamknęli w nabitej gwoździami beczce i zepchnęli do Dunaju. Na wschodnim zboczu wzgórza u wylotu mostu Elżbiety, w miejscu, skąd zepchnięto męczennika stoi pomnik Gellerta, spod którego tryska źródełko. Na południowym zboczu, u stóp dużego szarego krzyża, znajduje się wejście do niezwykłej kaplicy skalnej utworzonej 1926 roku w naturalnej grocie. Na płaskim wierzchołku góry widać szare mury Cytadeli. W przeszłości były w niej m.in. koszary, szpital i przytułek, natomiast współcześnie znajdują się hotel i restauracje. Na koronie murów biegnie chodnik, z którego można podziwiać panoramę Budapesztu. Mimo że Budę i Peszt, które w latach 1872–1873 formalnie stworzyły Budapeszt, dzieli jedynie modry Dunaj, to obie te części znacznie różnią się od siebie pod względem ukształtowania terenu. Prawobrzeżna Buda usytuowana jest na wzgórzach, natomiast Peszt rozciąga się na równinie. Następnie zwiedzaliśmy Wzgórze Zamkowe. W jego południowej części usytuowany jest Zamek Królewski, dawna siedziba królów, a później palatynów węgierskich. Obecnie niewiele zachowało się z wcześniejszych budowli, gdyż zamek był kilkakrotnie niszczony m.in. w czasie okupacji tureckiej i II wojny światowej. Po wojnie odbudowano i zrekonstruowano kompleks budynków zamkowych zgrupowanych wokół trzech dziedzińców oraz pomieszczenia zamkowe, które przeznaczono na cele naukowo-kulturalne. Mieści się tu Muzeum Historii Budapesztu, Węgierska Galeria Narodowa i Biblioteka Narodowa. Północną i zachodnią część Wzgórza Zamkowego zajmuje Dzielnica Zamkowa, urokliwa dzielnica (Varnegyed – budapesztańska starówka), pełna zabytków i wąskich uliczek, wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Na stronie wschodniej wzgórza stoi Kościół św. Macieja, jedna z najważniejszych budowli sakralnych na Węgrzech i miejsce koronacji wielu królów (obecnie wnętrza niemożliwe do zwiedzania z uwagi na prace renowacyjne).
Następny etap naszego zwiedzania to druga lewobrzeżna część miasta Peszt. Pieszo pokonaliśmy trasę prowadzącą przez południowe umocnienia murów obronnych Zamku i dawne ogrody królewskie, wprost na Most Łańcuchowy i dalej wzdłuż wybrzeża pod gmach parlamentu. Pośrodku placu Kossutha, jednego z największych placów Budapesztu, wznosi się monumentalna, w stylu neobarokowo-neogotyckim, sylwetka Parlamentu zbudowana na przełomie XIX i XX w., ma 268 m długości, 118 m szerokości, a kopuła sięga 96 m. Elewacje budynku zdobią strzeliste wieżyczki oraz posągi 88 zasłużonych dla historii Węgier osobowości i herby Wielkich Węgier. Współczesny gmach jest siedzibą Zgromadzenia Narodowego i części instytucji rządowych. Na południe od gmachu Parlamentu, od strony Dunaju rozciąga się Promenada Naddunajska – piękny deptak, pełen eleganckich restauracji i kawiarenek. Następnie przeszliśmy kilka przecznic w kierunku południowym. Na skraju dzielnicy rządowej wznosi się Bazylika św. Stefana. Jest to ogromna świątynia mająca 414 m kw. powierzchni i 96 m wysokości, cechuje ją akademicki wystrój utrzymany w duchu narodowym. Marmurowy posąg świętego króla w ołtarzu głównym to dzieło Alajosa Stróbla, mozaiki w kopule zaprojektował Karoly Lotz, a obraz w transepcie południowym „Oddanie Węgier pod Opiekę NMP” namalował Gyula Benczur. Wnętrza bazyliki wyłożone kolorowymi marmurami robią majestatyczne wrażenie. Główna część Bazyliki to Kaplica Świętej Prawicy po lewej stronie ołtarza, gdzie w ozdobnym relikwiarzu przechowywana jest zmumifikowana ręka uważana za prawicę św. Stefana. Po opuszczeniu bazyliki przeszliśmy na stację najstarszego metra na kontynencie europejskim. Jest to linia kolejki podziemnej działającej od 1896 roku do dziś. Biegnie ona pod reprezentacyjną ulicą Pesztu Andrassy ut., która prowadzi do słynnego Placu Bohaterów, nazywanego także Milenijnym, ponieważ powstał z okazji tysiąclecia państwa węgierskiego. Na placu widnieje 36-metrowa kolumna z postacią archanioła Gabriela na szczycie trzymającego koronę węgierską. Według legendy tak właśnie zobaczył go we śnie król Stefan, założyciel państwa i później święty. U podnóża kolumny widnieją konne posągi wodzów madziarskich. Prostokątna płyta na samym dole to Grób Nieznanego Żołnierza. W tle pomnika widoczna 85-metrowa kolumnada wypełniona posągami bohaterów narodowych. Na szczycie kolumnady widnieją cztery alegorie: Wojna i Pokój po wewnętrznej stronie oraz Praca i Dobrobyt po stronie zewnętrznej. Natomiast w tle placu i kolumnady widnieje zielona panorama Lasku Miejskiego, do którego chętnie przybywa na wypoczynek społeczność budapesztańska. Wieczorem pojechaliśmy do podmiejskiego budapesztańskiego zajazdu na kolację i wieczór folkloru węgierskiego, gdzie przy winie oraz muzyce i śpiewie zakończyliśmy wspaniałą wycieczkę. Rano siódmego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy do kraju.
• Henryk Kopeć